Rejestr fundacji rodzinnych prowadzony przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim działa (!!) i już się nie zatrzymuje. Z numerów wpisów, które uzyskują fundacje rodzinne można szacować, że sąd zarejestrował już około 70 fundacji rodzinnych (uzyskały wpis do rejestru RFR).
To, że nie tylko przedsiębiorcy, ale i środowisko doradcze, i sąd uczą się nowych przepisów jest zrozumiałe. Ważne, że wszyscy otwarci są na konstruktywną komunikację.
Przyzwyczailiśmy się do elektronicznego KRSu. Powrót do 'papieru', korespondencji pocztowej, a przy tym obowiązek realizacji terminów ustawowych na chociażby zmieszczenie się na zgłoszenie do CRBR powoduje, że 'znowu' musimy się gimanstykować.
Co jednak należy ocenić pozytywnie, że BOI w SO w Piotrkowie jest pomocne, a sam SO wychodzi naprzeciw potrzebom fundacji rodzinnych i nie odmawia korespondencji elektronicznej w prowadzonych sprawach.
Na rynku dostępnych jest coraz więcej publikacji i opracowań. Wydawnictwa prawnicze wydały już pierwsze komentarze do ustawy. Oczywiście polecam swój (red. Agnieszka Krysik), który można zobaczyć online (niedługo w druku) w Systemie Informacji Prawnej Legalis, Wydawnictwo C.H. Beck, czy Komentarz pod red. mec. Pawła Tomczykowskiego wydany również przez Wydawnictwo C.H. Beck.
W wieloletnich pracach nad projektem ustawy o fundacji rodzinnej brało udział grono świetnych doradców, którzy od lat prowadzą projekty sukcesji w biznesie. To grono przede wszystkim zna naturę fundacji rodzinnej, cel jej budowania i rozumie zasady, na jakich powinna działać. Niestety, jak to bywa w przypadku każdego nowego produktu prawnego, tak i w tym przypadku od miesięcy obserwujemy szereg 'pomysłów' na wdrożenie fundacji rodzinnych wypaczających jej naturę.
Pytanie: czy to rynek doradczy, czy klienci i ich potrzeby kształtują docelowe rozwiązania, które - jak możemy przypuszczać - jeżeli nie mają celu sukcesyjnego, nie sprawdzą się. Przyszłość, jak w przypadku każdych wehikułów prawnych pokaże i tym razem, dla kogo wehikuł sukcesyjny będzie najlepszym rozwiązaniem na jego długoterminowej drodze planowania majątkowego. A ten projekt - jak każdy projekt sukcesyjny, wymaga właściwego przygotowania i wdrożenia.